Zima już tuż-tuż, więc zaczynają się zlatywać ptaszki. Strzeliłam parę fot, ale nie są idealne, bo mój aparat nie powiększa zbyt dobrze, a zbyt blisko się podejść nie da. Gdzie źle zobaczyć ptaszka, jest obkreślone.
|
Siedzi sobie ptaszek na rynnie... |
|
To nie sikorka, tylko taki szary, zapomniałam, jak się nazywa. |
|
Ale strzeliłam fotę! Leci sobie ptaszek, leci!!!... |
|
Sikoreczka na gałęzi orzecha. |
|
Też sikorka na gałęzi orzecha. |
|
Gotowi do startu........ |
|
Start! I lądowanie na rynnie. A u góry koleżanka się popisuje. |
|
Należy się porozglądać... |
|
Zza firanki, ale jest. |
|
Zdj. niskiej jakości. |
|
Sikorka bogatka na linii telefonicznej. Śliczna! |
Koty uwielbiają zimą patrzeć przez okno na ptaszki...
Zapraszam do komentowania!!!
Śliczne ptaszki. Zdjęcia jakościowo nie takie złe ;) Moja sunia też uwielbia patrzeć na małych 'ptasich wędrowników' którzy zatrzymują się u mnie na balkonie.
OdpowiedzUsuńA będziecie dokarmiać? Tylko gdy się zacznie to już trzeba... Bo zwłaszcza sikorki się przyzwyczajają... ;). Też robiłam zdjęcia ptakom, ale będą na blogu za jakiś czas dopiero.
OdpowiedzUsuńAly_:)- Dzięki. Bateria mi na nich padła. Dzięki za komentarz :)
OdpowiedzUsuńabigail-Pewnie, że będziemy dokarmiać. Nawet już zaczynamy. Ze dwie słoninki, orzechy, i słonecznik na parapet... Kiedyś oprócz sikorek przyleciała do nas sójka, a kiedyś dzięciol czerwony!!! Ale nie miałam wtedy jeszcze aparatu :( Musisz mi na słowo uwierzyć.
Wierzę :).
OdpowiedzUsuńSuper! :*
OdpowiedzUsuń