czwartek, 28 kwietnia 2011

Wspomnienia z zimy.

 Podczas zimy raczej byłam nieobecna na blogasku. Więc napiszę, jak było. 
 ULEPIŁAM BAŁWANA!!!

 A raczej bałwankę. Dzieci proszę się odwrócić. To jest brak cenzury!










Podoba się?

niedziela, 24 kwietnia 2011

Wesołych świąt!

Ok, ok, wiem, że to było do przewidzenia, i że to jest banalne, ale weszłam tu, żeby złożyć wszystkim zaglądającym tutaj najserdeczniejsze życzenia Wielkanocne.  
 


 Aby mazurki na Waszym świątecznym stole 
 koncertowały tak słodko jak co  roku,
 aby zajączki wielkanocne nie skąpiły  Wam
 podarków, a dobry Bóg- swojej łaski.
 Wesołego Alleluja!!!





piątek, 22 kwietnia 2011

Wczorajszy dzień

 Wracam do pisania bloga. Ale tym razem będzie inaczej. Ciul mnie obchodzi, czy na bloga będzie ktoś zaglądał, czy nie. Po prostu będę pisać, bo lubię. A więc zawieszenie zostaje zdjęte, odwieszone, czy jak to się mówi, czy pisze.....
 A więc wczoraj było zaje....fajnie... (hihi).... Wiadomo- przygotowania do świąt, nie? Trochę posprzątałam, ale większość czasu jednak spędziłam na polu. Oczywiście był ze mną mój kochany aparat..... Tata jeździł traktorem..... Szczerze mówiąc nie wiem na jakiego czorta, ale jest okazja do przejażdżki. Wiem, że to dziecinne, ale od dziecka tak się wożę, więc to już jest we mnie, że jak tata jedzie traktorem, to sie muszę dosiąść. Noi się oczywiście dosiadłam..... A więc mam oczywiście fotki..... A właściwie, to fotkę.... 


Jestem na niej ja, i Agata..... Słońce razi, wiadomo, ale wyszłam nawet fajnie..... Włosy nawet świeże..... Ale bluzka ciulowa.... Ale jak się niby miałam ubrać do sprzątania???


 Potem poszłam na chwile do domu. Zszyłam pufy, bo oczywiście już się podarły. Podłożyłam dżinsowego materiału i nimaaaaaaaa dziur..... W końcu jestem córka krawcowej, nie? Hehehe..... Siadłam na kompa, i znalazłam w necie takiego gościa, co kłóciłam się z nim dzień wcześniej. Wzięłam go znowu po wkurzałam, ale z innego konta.....A potem znów na pole....
  Uwielbiam się wieszać na trzepaku.... I moim marzeniem było to uwiecznić..... Wczoraj mama mi strzeliła fote!!! <jupi> Oczywiście go wkleję. 
Na usprawiedliwienie swojej miny mam tylko to, że wisiałam już dłuższy czas, bo mama miała problemy z cyfrówką, i słońce świeciło mi prosto w oczy....






 Noi przechodzimy do głównego wątku.... Wczoraj przyjechało do nas jakieś auto z cegłami.... Co mnie obchodzi od kogo, po co i dlaczego..... To przecież świetna okazja na sesję zdjęciową!!!!






Ale ze mnie laska, co? Żarcik taki.... Ale nieźle wyszłam..... Wiem, co sobie pomyślicie: ale samoocena..... Ale mam postanowienie noworoczne: POKOCHAĆ SIEBIE!!!!!



A to  najfajniejsza fotka dnia. Przez te minę..... Super wyszło! Nawet nie trza podrasowywać.... Hehe! Na pewno pojawi się na nk.... Haha..


To ja już będę kończyć. Mam w zanadrzu parę pomysłów na notki, więc nie będziecie się nudzić. Jeśli wg tu ktoś będzie wchodzić.... A na dodatek planuję drugiego bloga, i ciągle siostra mi głowę suszy, żeby jej też bloga założyć...... Ech, będzie roboty, ale też i funu..... Moje nowe motto: ŻYJ TAK, ABY ZE WSZYSTKIEGO CZERPAĆ RADOŚĆ!!!!