poniedziałek, 25 października 2010

O Perełce i nie tylko...

Szperałam po necie i znalazłam coś pięknego. Skopiowałam, do dosłownie obrazuje moje uczucia.

On wróci

Zapłacz,
kiedy odejdzie,
jeśli Cię serce zaboli,
że to o wiele za wcześnie
choć może i z Bożej woli.

Zapłacz,
bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze,
lecz niech uwierzą wierzący,
że on nie odszedł na zawsze .

Zapłacz,
kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i – przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.

Potem
rozglądnij się wkoło,
ale nie w górę;
patrz nisko
i - może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko . . .

A jeśli ktoś mi zarzuci,
że świat widzę w krzywym lusterku,
to ja powtórzę :
on w r ó c i .
Choć może w innym futerku .



Franciszek Klimek


Ten najbardziej mi się spodobał. Słowo w słowo obrazuje moje uczucia. Powtarzam się. Ale to nic. Nie mam w głowie więcej słów. To się powtarzam. Jak odeszła Perełka, to wiedziałam coś. Wiedziałam, że kiedyś będę miała kota, że kiedyś Perełka wróci. Ale nie umiałam tego powiedzieć. Miałam wewnątrz siebie jakąś niemoc. To przez nią nie napisałam nic o uczuciach. Nie wiem ,co mi się stało. Ale ten wiersz jest tym, co właśnie gnieżdżę w moim sercu. Teraz ujawniłam to światu. Jestem szczęśliwa.

A kiedy pada deszcz
Bezdomne koty mokną
Co zrobić masz sam wiesz
Piwniczne otwórz okno

A kiedy szron się szkli
Spod nóg i kół śnieg pryska
Zamknięte uchyl drzwi
Zmarznięte wpuść kociska

Bo może być i tak
W twych grzechach zaczną grzebać
A kot da łapką znak
Uchyli furtę nieba

R.M. Groński
  Ten co do spodobania mi się, jest na drugim miejscu. Koniec jest cudny. Mówi nam, ile kot radości może wnieść do naszego życia. Przepiękny.


"Jeśli kiedyś duma nadmierna
z człowieczeństwa w tobie zagości,
pójdź do schroniska nie chcianych uczuć,
przechowalni niepotrzebnych miłości.

W każdej klatce mieszka ciężka dola.
Między pręty smutek wciska nos.
I na pewno nie załatwia sprawy
wzruszenie ramion, no cóż, taki los.

Może, kiedy tam się wybierzesz,
smutne oczy zawładną twym sercem
i już będzie jedna miłość potrzebna,
jednej stanie się kres poniewierce.

Potem będziesz miał już samą radość:
psa z milionem merdających ogonów.
Iz pewnością szybko się przekonasz,
że to lepsze od fałszywych ukłonów."

- Barbara Borzykowska
Ten najmniej mi się spodobał. Ale też jest ładny. Mówi o tym, by nie mówić, a działać, bo to przyniesie więcej korzyści obu stronom.


To wszystko na dziś. Ta notka jest dość uczuciowa. Przemyślmy sobie niektóre rzeczy. Co to jest  dobro, miłość, nienawiść, piękno... Każdy z nas rozumie te słowa na inny sposób. To słowa które trudno wytłumaczyć. Ale takie wiersze właśnie skłaniają nas do przemyśleń. Przemyślmy każdy gest. Niech zwycięży dobro!
 wiersze ze strony http://www.otozoswiecim.schronisko.net/artykuly-4.html

2 komentarze:

  1. Dziękuję Ci ślicznie za tę notkę... Wzruszyłam się bardzo. I poezją i Twoją wrażliwością na nią. I Twoją wrażliwością w ogóle. I samymi wierszami...

    ps. a zabić komuś ćwieka - miałam na myśli: dać do myślenia. tez zwrot nie niesie negatywnych treści. tylko pozytywne :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma za co, a z resztą mnie nie prosiłaś. Cieszę się, że ci się podoba :) Jak je pierwszy raz zobaczyłam, to też mi łzy stanęły w oczach. Wróciło wszystko to, co czułam, jak Perełka umarła... Przeżyłam to jeszcze raz- się wzruszyłam.
    ps. acha! Tak to jest, jak się po ludzku pisze z takim matołem, jak ja!!!

    OdpowiedzUsuń

Napisz- lubię czytać :*:*:*